Katalog Blogów Blooger

reklama

wtorek, 20 grudnia 2011

Tesco Clubcard - cz.2

Wiemy już jakie korzyści czekają nas z przystąpienia do programu Clubcard. Wiemy też, mniej więcej, co z tego ma Tesco. Powstaję zatem pytanie czy sieć ta oferuje coś więcej. Z całą stanowczością odpowiedzieć można TAK. Pytanie jest tylko czy to coś więcej jest dla nas korzystne. Tesco jest przecież z Wielkiej Brytanii, a tam to nie tylko sieć sklepów, to również ubezpieczenia, usługi, finansowe, telefonia, zakupy internetowe.

Póki co u nas usługi Tesco nie są jeszcze tak bardzo rozbudowane, ale od jakiegoś czasu pojawiają się oferty finansowe.
Przede wszystkim Tesco proponuje kartę kredytową Visa Clubcard. Można powiedzieć, że jest to karta 2 w 1. Po pierwsze jest to typowa karta kredytowa, która pozwala na kredyt bez odsetek do 54 dni, a wydanie takiej karty kosztuje okrągła sumkę 0 zł. Miesięczna obsługa karty też jest za 0 zł pod warunkiem, że wykonamy dowolną ilość operacji bezgotówkowych, na łączną kwotę minimum 300 zł, zarówno w Tesco jak i poza nim. No dobrze, ale co ma z tym wspólnego Clubcard? Okazuje się, że całkiem sporo. Bowiem karta kredytowa Visa Clubcard spełnia również funkcję karty Clubcard. Standardowe punkty naliczane są dla zakupów w Tesco na dotychczasowych warunkach (tak jak przy tradycyjnej karcie Clubcard). W aktualnie obowiązującej promocji (do 31.01.2012) zawierając umowę na katrę Visa Clubcard i w ciągu 30 dniu za jej pomocą dokonamy operacji to do naszego konta zostanie dodane 5000 pkt. Clubcard. W praktyce oznacza to, że za darmo od Tesco dostajemy 50 zł, bo przecież po kilku miesiącach punkty zostaną wymienione na bony.


Trzeba nadmienić, że tylko przy użyciu tej karty kredytowej, dostajemy jeszcze jedną możliwość zbierania punktów. Otóż za dokonanie operacji bezgotówkowych na minimum 4 zł w sklepach sieci Tesco lub we wszystkich innych placówkach handlowych, usługowych w kraju lub za granicą bądź też w Internecie dodawane są punkty Clubcard. W tym wypadku przelicznik kształtuje się następująco: 4 zł = 1 punt Clucard – niby niewiele, ale jak mówi przysłowie ziarnko do ziarnka… ;) Trzeba tylko pamiętać, że punkty przyznane w ten sposób będą wyodrębnione, ze wszystkich zgromadzonych przez nas punków, a informacja o tych punktach zostanie zamieszczana na przesyłanych wyciągach.
Jeżeli chodzi o zbieranie punków to jest jeszcze jeden sposób: Tesco od czasu do czasu organizuje konkursy, w których wygrać można określoną liczę punktów. Jakiś czas temu organizowany był konkurs, gdzie nagrodami były:
4 x 1.000.000 punktów Clubcard
400 x 10.000 punktów Clubcard
Przeliczając to na bony o wartość tych punktów to odpowiednio 10.000 zł i 100 zł, więc było o co powalczyć. W razie głównej wygranej można się cieszy, że zdobyło się okrągły milion ;) (z tym, że punktów Clubcard).

Korzyści z przystąpienia do Clubcard to nie tylko dodatkowe punkty.
Jako, że Tesco wspólnie z Towarzystwem MetLife Amplico oferuje również rozmaite pakiety ubezpieczeń. Dla członków Clubcard przygotowane jest bezpłatne ubezpieczenie Pełny Koszyk, po aktywacji, którego można skorzystać przez 6 miesięcy z ochrony ubezpieczeniowej od następstw nieszczęśliwych wypadków. Jeżeli w tym czasie ulegniemy wypadkowi i na skutek którego dotknie nas częściowe lub całkowite kalectwo to będziemy mogli liczyć przez okres 12 miesięcy na co miesięczną wypłatę 1000 zł. Jako, że jestem przeciwnikiem nieobowiązkowych form ubezpieczenia to z takiej możliwością nie skorzystam, ale gdyby ktoś był zainteresowany ubezpieczeniem to polecam, w końcu to pół roku za darmo.

Program Clubcard nie ogranicza się tylko do takich form. Jako ciekawostkę dodam, że od pewnego czasu dla klientów Tesco Łódź Bałuty kursuje bezpłatny autobus, do którego wsiada się za okazaniem karty Clubcard. Mimo wszystko pomysł ten wydaje mi się co najmniej dziwny, przecież mogę być klientem Tesco, a niekoniecznie chcę posiadać kartę, więc dlaczego nie mogę dojechać do hipermarketu bezpłatnym autobusem?

ILikeAir.pl Podsumowanie
Clubcard to nie tylko krata do gromadzenia punków. Powoli staje się zintegrowanym systemem obsługi klienta na wielu polach. Wzoruje się na brytyjskim modelu, więc niebawem możemy spodziewać się nowych możliwości i udogodnień. Jeżeli takie się pojawią na pewno o tym napisze.

1 komentarz: