Ostatnio
kupowałem na prezent polar. Oczywiście zakupu dokonałem przez Internet z
wiadomych względów – oszczędność J Ale nie o zakupach internetowych będzie dzisiaj
mowa, lecz o zakupach tradycyjnych i na dodatek nieco kontrowersyjnych.
Mianowicie kupowanie w ciucholandach lub jak kto woli szmateksach, lumpeksach,
secondhandach itp. Nie chcę jednak skupiać się na owych kontrowersjach, choć
chętnie poznam Wasze zdanie na ten temat, ponieważ sam uważam, że jest to
jedynie kwestia przerobienia sobie nieco podejścia do zagadnienia i przełamania
się. Osobiście nie odwiedzam tych przybytków, ale moja żona czasami do nich
zagląda i wyszukuje naprawdę ciekawe perełki, sportowe perełki, bo właśnie o nich
chciałem co nieco napisać. Można powiedzieć, że jestem fanem sportowych ubrań,
których jeszcze kilka lat temu zupełnie nie doceniałem.
Dla mnie największym
bólem są oczywiście ceny tych ubrań. I naprawdę rozumiem, że one muszą
kosztować, bo jednak są do ich uszycia wykorzystywane specjalne materiały itd.
Aczkolwiek patrząc na ceny można się naprawdę załamać. Wiem, co zaraz powiecie…
Dla jednego kupienie kurtki za 1000 zł to pikuś, ale dla mnie to cena nie do
przeskoczenia. Poza tym od jakiegoś czasu obserwuję pewne dziwne, jak dla mnie,
zjawisko. Może nie powinienem w tym miejscu podawać nazw żadnych konkretnych
firm, ale naprawdę nie mam zamiaru niczego reklamować. Po prostu fascynuje mnie
to, że młoda marka na polskim rynku jaką jest Elbrus ma tak kosmiczne ceny,
choć z wyglądu większość jej produktów absolutnie nie różni się od produktów
firmy Hi-Tec, która, jakby nie patrzeć, już trochę funkcjonuje u nas. Zawsze
wydawało mi się, że jeśli coś wchodzi do sprzedaży to swoimi cenami próbuje
zachęcić klientów do zakupu swoich produktów, a tu… Naturalnie można trafić na
naprawdę fajne promocje i wyprzedaże, i co nieco na nich skorzystać i mówię to
w ogólności, a nie tylko w odniesieniu do w/w marek, ale… Uważam, że warto od
czasu do czasu zajrzeć do ciucholandu. Dzięki tym „sklepom” zostałem
właścicielem kilku naprawdę świetnych rzeczy i wg mnie są to ciuchy już z
wyższej półki. Ponadto patrząc na nie nikt by nigdy nie wpadł na to, że zostały
kupione w szmateksie – wyglądają jak zdjęte z wieszaka w sklepie sportowym. Ponadto
wiem, że niektórzy dorabiają sobie kupując ubrania w secondhandach, a później
sprzedają je np. na Allegro. Więc… nie dość, że oszczędność to jeszcze zarobek.
Aczkolwiek ja sam jestem daleki od takich praktyk.
A czy Wy macie jakieś doświadczenia w tym temacie, którymi moglibyście się
podzielić? Naprawdę jestem ciekaw, co Wam udało się wyszukać :)
Ja po takie rzeczy jedynie decatlon
OdpowiedzUsuńDecathlon jest okej, ceny są dobre a jakość produktów nie odbiega od innych markowych sklepów :)
OdpowiedzUsuńTeż z pewnością odwiedzałbym Decathlon, gdyby był on w moim mieście :( A wiem, że robią fajne przeceny i faktycznie produkty są całkiem niezłe.
OdpowiedzUsuń