Coś babskiego, czyli kilka słów o robótkach ręcznych

Dzisiejszy post będzie przeznaczony typowo dla Babeczek :) Tych starszych i młodszych oczywiście. Chyba czuję się już nieco znużona pisaniem o diodach LED, zmywarkach i sposobach na tanie podróżowanie. Wiem, że są to wartościowe rzeczy i jeśli chcemy zaoszczędzić trochę grosza to dobrze przyswoić sobie pewną wiedzę od podstaw. Nie mniej jednak uważam, że nasz blog nie może być nastawiony tylko i wyłącznie pod męską część odbiorców, ale musi być też tutaj co nieco dla Pań. W końcu kto lepiej od Nas potrafi gospodarować domowym budżetem? Nie to, żebym była jakąś szaloną feministką lub chciała dopiec dla zasady Facetom. Po prostu uważam, że mimo wszystko to kobieta jest szyją rodziny, której głową jest mężczyzna. I to kobieta dba o to, żeby lodówka była pełna, dzieci nakarmione, czysto ubrane i najedzone, a mąż miał wypraną i uprasowaną koszulę. Choć nie ukrywam, że ideałem dla mnie byłaby równowaga w tych obowiązkach, ale chyba w tym przypadku nie jest to do końca możliwe. I kto wie czy to nawet nie lepiej… No, ale odbiegłam od tematu. Otóż w tym poście chciałabym poruszyć tematykę, która według mnie jest bliska dla większości kobiet, a mianowicie są to robótki ręczne. Od razu na wstępie muszę powiedzieć, że nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, ale nie ukrywam, że w wolnych chwilach, a zwłaszcza dla od stresowania się, lubię trochę podziergać. Niedoścignionym wzorem w tej materii jest dla mnie moja Mama, niestety ja chyba nie odziedziczyłam po Niej aż takiego sprytu manualnego...
Czytaj więcej >>