Katalog Blogów Blooger

reklama

poniedziałek, 23 lutego 2015

Siła woli i samokontrola a oszczędzanie

Dzisiaj będzie trochę bardziej psychologicznie :) Choć zastrzegam, że psychologiem nie
źródło: http://www.logo24.pl/Logo24/
56,85830,13672991,Cwiczenia__
zaprogramuj_mozg_na_sukces.html
jestem i nie mam z tą dyscypliną nic wspólnego. Mogę natomiast podzielić się pewnymi spostrzeżeniami poczynionymi na swojej osobie :) i oczywiście bardzo chętnie poznam Wasz punkt widzenia na… siłę woli i samokontrolę w kwestii oszczędzania.
Według mnie obie te sprawy bardzo się ze sobą zazębiają i chyba trudno jest mieć silną wolę bez samokontroli. W sumie moja silna wolna chyba zawsze była dość silna. Jeśli już coś sobie postanowiłem i uparłem się, że to zrobię to tak się też stawało. Ale czym innym jest postanowić sobie, że będziemy biegać trzy razy w tygodniu, a czym innym nie ulegać różnym pokusom w sklepach, na wyprzedażach czy w Internecie. Uważam, że do wszystkiego należy podchodzić z rozsądkiem i małymi kroczkami. Na przykład możemy postanowić sobie, że odłożymy z wypłaty 100 zł (lub nawet mniej) i będziemy tak gospodarować resztą pieniędzy, żeby tej stówki nie ruszyć. 


Naturalnie są takie nieprzewidziane wydatki, kiedy to nawet nie mamy się nad czym zastanawiać i bez wyrzutów sumienia wydamy tę kasę, ale… optymistycznie zakładam, że nic nas nie zaskoczy. Albo możemy codziennie odkładać do słoiczka, skarbonki np. 2 zł i ćwiczyć siłę woli, żeby nie ruszyć tych pieniążków przynajmniej do końca miesiąca. Innym sposobem może być chodzenie na zakupy TYLKO z LISTĄ i samokontrola przed kupieniem czegoś spoza tej listy. Pamiętajmy, aby wyznaczać sobie małe cele, które będziemy w stanie zrealizować, a które nie zniechęcą nas do dalszego działania. Trzeba wyrobić w sobie odruch czerwonej lampki, która będzie nas ostrzegać przed niepotrzebnymi wydatkami. Ta czerwona lampka to właśnie nasza samokontrola. Dobrze jest czasami chwilkę się zastanowić nad tym, czy aby z pewnością potrzebuję kolejnej bluzki (choćby była ona za 2 zł z ciucholandu) lub jeszcze jednego odświeżacza powietrza do samochodu. Uważam, że całe nasze życia składa się z różnych postanowień, dlaczego więc niektóre z nich nie miałyby dotyczyć oszczędzania. Osobiście cały czas pracuję w tej kwestii nad sobą. Co jakiś czas wyznaczam sobie nieco większe cele od poprzednich i mobilizuję nawet najbliższych, aby mnie nich wspierali. Taka walka o silną wolę połączona z oszczędzaniem może też niektórym pomóc wrzuceniu lub przynajmniej ograniczeniu nałogu. Np. można spróbować postanowić sobie wydawać określoną kwotę w miesiącu lub w tygodniu na papierosy czy też na Coca-Colę lub ulubione batoniki. Jeśli spisujemy swoje wydatki łatwo zobaczymy ile pieniędzy udało nam się zaoszczędzić na ograniczeniu jakiegoś uzależnienia. Wiadomo, że wszystko jest dla ludzi i do wszystkiego trzeba podchodzić z głową na karku. Ważne, aby nie popadać w skrajności i nie rzucać się od razu na głęboką wodę. Siła woli i samokontrola to jest coś, nad czym każdy i cały czas może pracować. Jednym przyjdzie to łatwiej, innym trudniej, ale nie ma co za szybko się poddawać i zniechęcać. Jeśli sami z czymś sobie nie radzimy – poprośmy o pomoc kogoś bliskiego, żeby przypominał nam o naszym postanowieniu. Dzięki silnej woli możemy wykształcić w sobie wiele cennych nawyków, które kiedyś zaprocentują. I pewnie dlatego warto się czasami trochę wysilić i pomęczyć, aby móc osiągnąć cel :) 

10 komentarzy:

  1. Z jednej strony racja, ale z drugiej ciężko jest w naszym kraju odkładać pieniądze. Oczywiście mówię o osobach, które zarabiają przeciętnie, koło 2 tysięcy miesięcznie. A przecież niestety są też osoby, które nie kupują tylko tego co na liście, ale i z tej listy muszę co nieco wykreślać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakir ma rację, najgorsze jest przy gorszym miesiącu jak trzeba ucinać coś co jest już poucinane..

    OdpowiedzUsuń
  3. Odkłada się fajnie wtedy kiedy jest z czego i kiedy ma się przed sobą potężną motywację a więc zakup wymarzonego samochodu, może telewizora czy mebli.. Kiedy mamy już przed sobą upragniony cel wtedy ten nacisk na oszczędzanie może być niesamowicie mocny. U mnie bynajmniej jest tak za każdym razem kiedy postawię sobie jakiś konkretny cel i potrafię sobie odmówić wtedy wielu rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest bardzo dobre podejście. jednak brakuje mi samozaparcia ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja swoją dyscypline zacząłem kształtować regularnie trenując na siłowni a potem było mi już łatwiej trzymać się swoich postanowień

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jak wspomniał Karol oszczędzanie wychodzi najlepiej wtedy kiedy ma się przed sobą jakiś cel np. zakup samochodu, działki.. no i oczywiście jest z czego odkładać bo jeśli ktoś co miesiąc musi spłacać ratę kredytu hipotecznego a do tego zarobki ma nie duże to raczej nie ma o czym rozmawiać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z tym, że silna wola i samokontrola idą ze sobą w parze. Tym, którzy mają słabą samokontrolę polecam zapoznanie się z zasadą „płać najpierw sobie” :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Silną wolę trzeba trenować bo dzięki niej można bardzo dużo zaoszczędzić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Odkładanie nawet małych sum uczy oszczędzać.Jak mówią grosz do grosza a będzie kokosza. Coś w tym jest :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja. To najlepszy sposób

    OdpowiedzUsuń