ZUS czy OFE

Tak dużo już zostało powiedziane na ten temat, że też postanowiłem się podzielić swoimi przemyśleniami. Teoretycznie mamy możliwość wyboru. WOW rząd daje nam wybór, niestety jest to wybór pozorny, a wszystko sprowadza się do tego, aby uśmiercić OFE. Dlaczego napisałem uśmiercić, a nie zabić? Bo nasz kochany rząd niczego nie zabija, przecież daje nam wybór. Mówienie dla mnie że OFE lepsze bo coś tam, czy ZUS lepszy bo coś tam to jak wróżenie z fusów.. Dla mnie liczy się to że zostałem de facto pozbawiony możliwości wybrania, gdzie chcę oszczędzać na emeryturę i po raz kolejny oszukany przez państwo. Składka emerytalna to 19,52%, a ja dostaję wybór co zrobić z 2,92% %. Przecież to są kpiny. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć co będzie za kilkadziesiąt lat ,wszystkie symulację są moim zdaniem niewiele warte. Ale dlaczego2,92% Anie powiedzmy 5,92 % dlaczego 2,92, a może od razu 0,92%.

Dlaczego nie zlikwidować OFE skoro są taką kulą u nogi? Bo inwestują w gospodarkę?

Rząd boi się je zlikwidować, więc postanowił je zagłodzić. Świadczy o tym dla mknie sam model przejścia w całości do ZUS. Wydaje mi się, że rozsądniej byłoby to wszystko odwrócić: czyli przyjąć stanowisko, że osoby, które są przeciwne zostaniu w OFE składają oświadczenie w ZUS, mówiące o pozostaniu tylko ZUS. Podejrzewam, że wtedy większość ludzi zachowałaby się tak samo jak teraz, czyli nie złożyłaby żadnej deklaracji.  Nie dlatego, że OFE jest lepsze, tylko dlatego, że nic nie trzeba robić.

Złoże deklarację, nie dlatego, że uważajże OFE jest lepsze, ale dlatego, że nie lubię jak się mnie kiwa i robi w balona. Co o tym wszystkim sądzicie?