Ostatnio dokonaliśmy zakupu
parowaru i póki co jesteśmy nim zachwyceni .Jego największymi zaletami jest to,
że można gotować posiłki piętrowo, co przede wszystkim skraca czas gotowania.
Żeby np. ugotować ziemniaki, brokuł, marchewkę i jajka musiałbym gotować na czterech
palnikach w czterech garnkach jednocześnie. Potrzebne by były zatem cztery źródła
energii, co za tym idzie większe zużycie prądu (gazu). A tak ustawiam jedno na drugim
i paruje. Zaletą jest to, że można gotować wiele produktów(od warzyw, ryb, mięso,
ryż i kaszę. Ciekawostką jest też to, że w parowarze da się „piec” np. biszkopt, chociaż tego jeszcze nie próbowaliśmy.
Największą oszczędnością jest jednak
oszczędność czasu wkładamy wszystko do środka nastawiamy na odpowiedni czas i zajmujemy się czymś innym
.Nic nam się nie przypali i nie wykipi.
Jedyną rzeczą jaką musimy pamiętać to, że różne produkty gotują się w innym czasie
dla tego najpierw wkładamy te, które gotują się najdłużej, a później dokładamy te
które wymagają krótszej obróbki.
Kolejną rzeczą jaką oszczędzamy to
witaminy i składniki mineralne. Przy zwykłym gotowaniu niektóre produkty tracą do
60% witamin głównie tych grupy B oraz witaminy C), które później wylewany z wodą
do zlewu. Przy parowaniu straty witamin są co najmniej o 50% mniejsze niż, przy
metodzie tradycyjnej. Uzyskujemy zatem zdrowsze, bogatsze w witaminy posiłki.
Kolejną zaletą jest, że posiłki w
ten sposób przyrządzone są praktycznie bez tłuszczu, Wszędzie zaleca się gotowanie
na parze bez użycia soli co też wpływa, że jedzenie jest zdrowsze. Akurat do tego
się nie stosuję i zawsze posolę odrobinę produkty. Nie mogę od razu przejść na,
aż tak zdrową dietę, wolę przyzwyczajać organizm stopniowo, a kto wie czy, później
nie zrezygnuję i z soli. Ważne jest też to, że szczególnie warzywa zachowują
swoje piękne naturalne kolory, co później ładnie wygląda na talerzu.
Co ciekawe, taki sposób gotowania
może sprawić, że niektóre produkty zrobią się szybciej, bo para może mieć
wyższą temperaturę niż woda. Z doświadczenia wiem już, że nie dotycz to
produktów sypkich (np. ryżu),Które muszą najpierw wchłonąć trochę wody aby napęczniały.
Gotowanie w parowarze pozwala nam
zaoszczędzić również trochę wody. Przez godzinę parowania zużyjemy tylko 1litr
wody, a żeby ugotować w kilku garnkach różne produkty potrzebowalibyśmy jest
kilka razy więcej. Oczywiście ta oszczędność nie będzie miała wpływu na nasz
budżet, ale dzięki temu wylejemy o te kilka litrów ścieków mniej do środowiska.
Jeżeli nie ugotujemy obiadu dużo taniej
to na pewno uzyskamy zdrowsze, smaczniejsze posiłki w dużo krótszym czasie niż gotując
na wodzie.
Zachęcam dozielenia się swoimi
opiniami na temat tak sporządzanych potraw, czekam na ciekawe przepisy. Smacznego!
porządny zwykły garnek, wlewasz wode żeby tylko zakryć dno i też gotujesz na parze. ze 2 lata tak gotuję ziemniaki.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można gotować na parze na każdym garnku,ale zaletą parowaru jest możliwość układania piętrowego,niby garnki też dają taką możliwość,ale takie garnki kosztują majątek.
Usuńja ma garnki za ten majątek i nigdy nawet nie próbowałem gotować sterty, każdy produkt gotuję się inaczej i takie dokładanie/wyciąganie pilnowanie odpowiedniego momentu to nie dla mnie. garnka i patelni nie mogę zgrać a co dopiero razem na jednym palniku i na różnych poziomach
Usuńdlatego lepiej do tego używać parowaru,łatwo można dostać się do poziomu i jest przezroczysty
Usuńzaleta to czas,i piętrowe układanie, minusem dla mnie jest ze gdy wkłada się rybę łososia to te opary z niej i lekki tłuszczyk spływa na sam dół a tego dołu nie można zanurzyć ponieważ jest kabel i bardzo wtedy ciężko jest wyczyść te tłuste dno . reszta jest w porządku, i ryz wychodzi rewelacyjny ;) a i bardzo szybko w sumie za każdym razem mam mnóstwo kamienia pod koniec gotowania .
OdpowiedzUsuń