Katalog Blogów Blooger

reklama

środa, 11 stycznia 2012

Tanie zakupy – wskazówki praktyczne

Temat tanich zakupów z pewnością będzie co jakiś czas powracać na nasz blog. Jest to spowodowane tym, że nasze codzienne oszczędzanie w dużej mierze zależy od tego jakie produkty i w jakiej cenie będziemy kupować. Niektórzy z nas lubią robić duże zakupy raz na cały tydzień, a inni wolą chodzić nawet codziennie, ale kupować mniej, za to na bieżąco. Ja w sumie nie mam opatentowanej jakiejś techniki robienia zakupów, ale lubię zajrzeć do marketu czy hipermarketu także w tygodniu w celu zobaczenia aktualnych przecen, o których nie pisze się w gazetkach reklamowych. Oczywiście, co wg mnie jest bardzo ważne, do sklepu zawsze chodzę z gotową listą zakupów. By najmniej nie jest to spowodowane słabą pamięcią, ponieważ na nią narzekać nie mogę, a jedynie tym, że dzięki liście zakupów koncentruję się przede wszystkim na jej poszczególnych elementach, a nie rozpraszam swojej uwagi na inne artykuły, które tak ślicznie uśmiechają się do mnie z półek sklepowych. Dlatego, aby rozsądnie robić zakupy, należy chodzić do sklepu z ową listą. I to jest pierwsza ważna rzecz, na którą chciałam dziś zwrócić uwagę.
Po drugie, jeśli chcemy wypróbować artykuły spożywcze, na które na co dzień nas nie stać warto rozejrzeć się w sklepie czy nie ma wydzielonego miejsca na jakiejś półce na produkty, którym wkrótce skończy się termin ważności. Ktoś może nas wyśmiać, że kupujemy jakieś resztki. Jednak ja uważam, że są to najzwyczajniejsze w świecie artykuły. Nie kupuję nic przeterminowanego, a jedynie coś, czemu termin ważności upłynie za dzień czy dwa. Poza tym nie ma się co oszukiwać, jeśli chodzi o terminy ważności. Jasne, że są produkty, w przypadku
których powinniśmy bezwzględnie przestrzegać daty przydatności do spożycia, ale wiele rzeczy zjedzonych nawet kilka dni po terminie nadal smakuje tak samo, a to dzięki chemii, którą są nafaszerowane. Weźmy np. jogurt… jeśli zjem go dzień lub dwa po upływie ważności na pewno się nie rozchoruję albo nie spędzę pół dnia w WC. Nie zachęcam tu nikogo do przetrzymywania żywności, ponieważ sama też nie stosuję takich praktyk, ale jeśli czasami zdarzy mi się jakieś drobne przeoczenie w lodówce czy w szafce z makaronem to staram się nie panikować tylko jak najszybciej wykorzystać te produkty. Ale wracając do półek z przecenioną żywnością to uważam, że naprawdę warto się koło nich zakręcić. Osobiście zawsze zaglądam do dwóch takich miejsc w Tesco. W jednym z nich można znaleźć np. tańsze jogurty, sery (w tym moje ulubione pleśniaki typu blue, które niestety normalnie są w dość wysokiej cenie), serki, soczki, a nawet pakowane mięso czy wędliny. Akurat mięsa i wędlin nie polecam kupować. Tzn. może ktoś ma sprawdzone i te rzeczy, ale ja jednak zawsze kupuję świeże mięso i świeże wędliny – po prostu nie mam zaufania do tego typu produktów pakowanych termicznie. Natomiast na drugim końcu sklepu jest jeszcze jedna półka, na której znajdują się przecenione drożdżówki, ciasteczka pakowane na wagę i inne produkty z gatunku mącznych. Czasami zdarza się też chleb, ale akurat pieczywa staram się nigdy nie kupować w Tesco lub Carrefourze, ponieważ jak dla mnie jest ono nie jadalne. Jeśli mam już kupić pieczywo w markecie czy dyskoncie to wybieram Biedronkę lub Simply, ponieważ sklepy te zamawiają je od lokalnych piekarzy, więc dostawca jest pewny i sprawdzony. Co ciekawe zauważyłam, że półki z przecenioną żywnością bardzo szybko pustoszeją. Jeszcze niedawno wydawało mi się, że ludzie boją się do nich zaglądać. Ale przekonałam się, że idąc w sobotę na zakupy koło godziny 10:00 praktycznie nie jestem w stanie już nic wybrać z tych rzeczy, ponieważ wszystko jest wykupione. 

Drugim sklepem (do którego chodzę na zakupy), w którym także są wystawione artykuły z datą ważności dobiegającą końca jest Simply. Tam w zwykłym wózku lub dwóch codziennie można znaleźć jogurty, serki, desery, a czasami nawet herbatę czy kawę. Oczywiście króluje nabiał, ale osobiście nie narzekam z tego powodu, ponieważ jestem pochłaniaczem wszelkich nabiałowych produktów i zdecydowanie wolę zjeść kanapkę z serkiem niż z wędliną.

Podobnie sprawa wygląda w Kauflandzie. Tam też najwięcej jest przecenionego nabiału. Ale można czasami trafić również na wędzoną rybkę bądź pastę rybną. W przypadku Kauflanda warto udać się na zakupy w poniedziałek rano, ponieważ można załapać się na przecenę w sektorze warzyw i owoców, które nie zostały całkowicie wyprzedane po weekendzie. Żałuję, że w poniedziałki mam zawsze pierwszą zmianę, ponieważ te wyprzedaże są naprawdę korzystne, a mnie zawsze one omijają,więc jeśli ktoś ma czas to polecam taką poranną wizytę w sklepie. Oczywiście chyba nie muszę mówić, że jeśli pójdziemy w poniedziałek po pracy to niestety, ale nie mamy większych szans na załapanie się na te upusty. Przypuszczam, że także inne sklepy mają podobne promocje, wystarczy to sprawdzić i spróbować coś kupić. Przecież to są takie same produkty znanych mniej lub bardziej marek, jak te, które stoją na innych półkach. Jedyna różnica polega na tym, że po prostu musimy je nieco szybciej skonsumować, ale bez wątpienia plus jest to, że zapłacimy za nie często o połowę, a czasami nawet o ¾ mniej niż za produkt z długą datą ważności.

Chciałabym poruszyć jeszcze jedną kwestię. Mianowicie chodzi mi o baczne obserwowanie gazetek promocyjnych w Biedronce. Muszę przyznać, że jak dla mnie jest ona cały czas bezkonkurencyjna. Ceny markowych produktów typu urządzenie wielofunkcyjne, aparaty fotograficzne, karty pamięci itp. są tańsze lub zbliżone do tych samych produktów w sklepach internetowych. Ale generalnie nie to mam przede wszystkim na myśli. Otóż dość często się
zdarza, że jakiś produkt lub nawet produkty, które w danym tygodniu znajdują się w promocji po jakimś czasie (często nawet po kilku tygodniach) zostają ponownie wystawione do sprzedaży, ale… tym razem ich cena z reguły jest o ¼ lub nawet o ½ niższa od wyjściowej. Naprawdę warto systematycznie zaglądać do tego sklepu, zwłaszcza kiedy mamy coś konkretnego na oku, a chcielibyśmy kupić to jeszcze taniej. W przypadku produktów spożywczych też zdarzają się takie upusty cenowe, ale oczywiście nie trzeba na nie czekać aż tak długo. 

Reasumując chciałam powiedzieć, że idąc na zakupy musimy robić je z głową, ale chyba o tym nie muszę nikomu mówić, kto oszczędzanie traktuje naprawdę poważnie. Warto mieć zawsze ze sobą listę zakupów, wtedy skupimy się tylko na tym, co faktycznie jest nam potrzebne w domu, a nie na tym, co ładne, kolorowe i wydaje się być w atrakcyjnej cenie. Poza tym dobrze choć od czasu do czasu zajrzeć do półek z żywnością, której kończy się data ważności. Możemy na tym zaoszczędzić parę złotych, spróbować rzeczy, których normalnie byśmy nie kupili i cieszyć się tym, że zamiast zakupić jedną rzecz w określonej cenie, kupiliśmy dwie lub nawet trzy. A jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Czy zdarza Wam się zaglądać do tego typu półek, czy czujecie jakieś wewnętrzne opory?

7 komentarzy:

  1. Witam,
    Serdecznie zapraszam do udziału w konkursie "blog miesiąca". Termin zapisów mija niebawem.
    Wszelkie informacje dostępne na stronie http://generatorfinasowy.blogspot.com/p/konkurs.html
    Zdobądź nagrody i darmową reklamę.

    Krzysztof
    http://generatorfinasowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety często mam problem z trzymaniem się listy, zawsze coś dołożę ponad program ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli idziesz na zakupy, to pamiętaj o pieniądzach ;) Ja kiedyś straciłam pracę, ale kredyt dla bezrobotnych online rozwiązał mój problem i mogłam robić naprawdę fajne zakupy. Jestem zadowolona z usług firmy credy i będą ją polecać dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby wszędzie mamy tanie zakupy a wydajemy co raz więcej pieniędzy i co raz mniej oszczędzamy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja żeby kupować taniej korzystam z dostępnych w sieci kodów rabatowych. Można dzięki nim ubierać się zdecydowanie taniej, wystarczy trochę sprytu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja często robię zakupy przy użyciu internetu. Uważam, że są one tańsze od zakupów w sklepach internetowych. Obecnie nie mam również problemu z zakupami spożywczymi online. Według artykułu na https://www.przelewy24.pl/blog/e-grocery-rosnie-w-sile-sprawdz-jak-wielu-polakow-robi-zakupy-spozywcze-online zakupy spożywcze w internecie stają się z roku na rok co raz bardziej popularne. Często w ten sposób klienci kupują produkty spożywcze trudno dostępne w sklepach stacjonarnych.

    OdpowiedzUsuń